DBAJMY O NASZE RODZIY, ABY BYŁY SILNE BOGIEM

W naszym życiu doświadczamy wiele paradoksów. Widzimy je bardzo jaskrawo zwłaszcza teraz. Nareszcie jest tania benzyna, ale nie wolno podróżować, kocham sport, a tu wszystkie mecze odwołane, lubię chodzić na imprezy a tu wszystko pozamykane, mam pieniądze i lubię podróżować, a tu pozamykane granice, mam niezły biznes i sporo pieniędzy, a tu nie mogę kupić lekarstwa, które uchroniłoby mnie od szalejącego śmiercionośnego koronawirusa! Niczego mi nie brakuje, czasem mam przepych dóbr materialnych, a nie odczuwam szczęścia, często czuję się samotny, zdołowany, czy wręcz nieszczęśliwy. Mam setki wirtualnych przyjaciół na Facebooku, a nie mam z kim wypić kawy czy filiżanki herbaty. Mam dom, rodzinę, a czuję się jakbym mieszkał na dworcu kolejowym, czy w porcie lotniczym. Niby mam wszystko, a jestem smutny i nic mnie nie cieszy! Paradoksy można mnożyć. Niestety, pogubiliśmy się w tym życiu, zapominając co tak naprawdę jest w nim najważniejsze! Światowa pandemia koronawirusa, kwarantanna i niemożność przemieszczania się sprawiają, że wiele rodzin czy tego chce czy nie zdane jest na przymusowe przebywanie razem. Teraz wspólne posiłki, zabawy, a dla ludzi wierzących wspólne modlitwy sprawiają, że świat powraca do modelu rodziny przez Stwórcę zaplanowanego. Nasze polskie, tradycyjnie katolickie rodziny mają teraz szansę zbliżenia się do Boga i do scementowania, czasem „popękanej rodzinnej wspólnoty”, do skonsolidowania „domowego kościoła”. Kandydat na ołtarze wielki Prymas Tysiąclecia kard. Wyszyński po straszliwej drugiej wojnie światowej, w Jasnogórskich Ślubach Narodu bardzo mocno podkreślił, że siłą rodziny jest Bóg. Mówił on, że oparta na Bogu rodzina jest siłą polskiego narodu, Europy i świata. Przeżywana kilka lat temu rocznica 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości dostarczyła nam wiele refleksji na ten temat. Wprawdzie wrogowie zniszczyli polską państwowość, przez 123 lata Polska nie istniała na mapie Europy, ale sama w sobie pozostała integralna i mocna między innymi dzięki rodzinie. To rodzina silna Bogiem, tradycją, kulturą, uchroniła Polskę przed całkowitym unicestwieniem! Dlatego po 123 latach niewoli Polska bardzo szybko powróciła do normalności i stawała się państwem coraz mocniejszym i coraz bardziej liczącym się w Europie. A rok 1920, kiedy uratowaliśmy Europę przed straszliwym bolszewizmem, wskazuje na to, że nasz naród był silny, i to właśnie siłą rodziny. Czasy nam współczesne naznaczone są „kryzysem rodziny” i otwartej walki z chrześcijańską kulturą. Dlatego dzisiaj także powinniśmy z troską spojrzeć na Polskę, na rodziny w Europie i na naszym kontynencie. Bez trudu zauważamy, że materializm, liberalizm niebezpieczne ideologie jak gender, ekologizm etc. niszczą zdrową tkankę społeczną narodów Europy i świata. Tego wszystkiego doświadczają także nasze polskie rodziny i rodziny naszej Parafii. Nierozsądna, antyrodzinna polityka Europy doprowadziła do zestarzenia się starego kontynentu i jest teraz osaczona przez islamistów, którzy mając duże rodziny narzucają nam swoją kulturę, niszcząc przy tym kulturę chrześcijańską. Do tego wszystkiego dochodzi coraz silniejsza filozofia tzw. ekologów, którzy w imię walki o prawa zwierząt, pomijają w tym procesie człowieka. Musimy mieć świadomość, iż rodzina silna Bogiem jest największą siłą Polski, Europy i świata. Rodzina jest ważniejsza niż armia, niż czołgi, samoloty i uzbrojeni ludzie. Człowiek i zdrowa rodzina są ważniejsi od zwierzątek, bo Bóg uczynił nas koroną stworzeń i rządcą tego świata! Dziś bezbożne ideologie „przebóstwiają” zwierzęta kosztem człowieka! Dzisiaj bez problemu akceptujemy aborcję, eutanazję, wylewamy „krokodyle łzy” nad bezdomnym pieskiem czy kotkiem na ulicy. Mamy się troszczyć zarówno o nasze dzieci jak i powierzone nam zwierzęta, ale człowiek zawsze powinien być na pierwszym miejscu. Zdrowy rozsądek mówi, że nawet najpiękniejszy piesek, kotek nie będzie nam służył jako pielęgniarka, lekarz etc. W moralnie zdrowej rodzinie przychodzą na świat zdrowe dzieci, które są radością rodziny, społeczeństwa i są przyszłością każdego narodu. Dzisiaj bezbożne i wrogie nam ideologie otwarcie mówią o depopulacji naszej planety. W myśl tej zasady – trzeba wyeliminować ludzi chorych, starszych, nierentownych etc. Gdy do tego dodamy ideologię gender, aborcje i inżynierię genetyczną to wiemy, że to są pomysły z piekła rodem! Dziś, gdy w przenośni i dosłownie zatrzymał się nam cały świat mamy czas na osobiste przemyślenia, na swoiste rekolekcje. Chciejmy odczytać to jako kolejny znak od Boga! Nasz Stwórca błaga nas o opamiętanie się, o refleksję prowadzącą do pokuty, nawrócenia się i do zmiany sposobu życia. Widzimy, że za pieniądze nie możemy sobie kupić ani prawdziwego szczęścia, ani też wykupić się od śmierci! Na koronawirusa umierają tak samo miliarderzy, sławni ludzie jak i zwykli przeciętni zjadacze chleba. Potrzeba światu i nam nieustannej modlitwy, żeby wszędzie ustanowiono prawa absolutnej obrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci! Potrzeba nam uczyć szacunku i wdzięczności do ludzi starszych, którzy przez ciężką pracę zasłużyli sobie na właściwe traktowanie i na dożycia swoich dni w atmosferze miłości i uszanowania ludzkiej godności. Oby światowa tragedia koronawirusa rzuciła nowe światło na strukturę społeczeństw i przyczyniła się do umocnienia naszych rodzin. Pamiętajmy, że dla człowieka wierzącego rodzina po Bogu winna być sprawą najwyżej rangi. Naturalnej rodziny, rodziców, rodzeństwa nie zastąpią nawet tysiące wirtualnych przyjaciół! W tym trudnym dla wszystkich nas czasie cieszmy się więc naszą rodziną, dziękujmy za nią Bogu i wspierajmy modlitwą rodziny przeżywające trudności. Niektórzy mówią, że żyjemy w czasach ostatecznych. Być może tak jest, ale tylko Bóg zna czas, kiedy nastąpi koniec! Mimo wszystko życie musi toczyć się dalej. Nie lękajmy się! Podnieśmy smutne głowy i zaufajcie Bogu! Módlmy się za Wszystkie rodziny i pamiętajmy, że Wszyscy należymy do wielkiej Parafialnej Rodziny, której głową jest Chrystus, a patronką Maryja, Matka Jezusa i nasza matka w niebie! Tak jak troszczymy się o nasze własne rodziny nie zapominajmy o Parafialnej Rodzinie dbając o jej duchowe i materialne potrzeby. Bóg jest z nami. Jezu ufamy Tobie!